W niedzielę 6-go maja o godz 11-tej z placu przy świetlicy wiejskiej w Mroczkach wyruszył kolejny rajd rowerowy do Jaty. Na starcie stanęło 77 uczestników, w większości mieszkańców wsi Mroczki i okolic, a także grupa z Wiśniewa tym razem w liczbie 26 osób. Pomimo złowieszczych prognoz synoptyków, aura okazała się łaskawa dla organizatorów: słońce, rześki wiatr – to znakomite warunki do jazdy rowerem. Trasa wiodła przez Daćbogi, Pluty, Gręzówkę, Klimki – do parkingu leśnego gdzie o umówionej godzinie pojawili się przewodnicy:leśniczy leśnictwa”Jata” p.Grzegorz Uss i p.Krzysztof Fornal ze stowarzyszenia”Żdżarzanie”. Tu, dołączyło też kilka osób z Łukowa i w sumie peleton stanowiło 88 osób. Pan leśniczy po udzieleniu stosownego instruktarzu poprowadził nas dalej, ścieżką rowerową do pomnika ks.Brzóski. Wystąpienia przewodnika pod pomnikiem,opowieści o powstaniu styczniowym, o osobie i roli młodego kapłana uczestnicy rajdu słuchali z wielką uwagą i w skupieniu.Na koniec, przy akompaniamencie harmonijki ustnej p.Mieczysława Borkowskiego popularnie zwanego „Jankiem Muzykantem”,odśpiewano hymn państwowy. W tych warunkach, w tej scenerii była to niesamowita lekcja historii i patriotyzmu.W czasie dalszej jazdy p.Mieczysław także wprowadzał odpowiedni nastrój,grając melodie partyzanckie, wojenne ,patriotyczne.Na kolejnych przystankach p.leśniczy bardzo ciekawie i barwnie opowiadał o przyrodzie, lesie, gatunkach drzew,rezerwacie jodłowym i innych zagadnieniach i ciekawostkach związanych tematycznie ze zwiedzanymi miejscami, a pod pomnikiem AK o obozach partyzanckich znajdujących się tu w czasie II wojny światowej.Na odpoczynek do „Rancza pod bocianami” poprowadził p.Krzysztof Fornal,gdzie czekała już przygotowana przez panie z koła gospodyń w Mroczkach gorąca zupa, kiełbaski , kawa, herbata i ….podpiwek,prezent od Krzysztofa Markiewicza.Na „Ranczu” uczestników rajdu oczekiwały też najważniejsze osoby w gminie: wójt p.Krzysztof Kryszczuk i przewodniczący rady gminy p.Józef Orzyłowski wraz z gośćmi ze Słowacji.Pan wójt, nawiasem mówiąc – stały uczestnik wyjazdów rowerowych, nie mógł wziąć tym razem udziału w całym rajdzie a p.przewodniczący zadeklarował, że następnym razem to już na pewno.Trzeba też dodać,że zastępca wójta p.Józef Romańczuk z synem Michałem przejechali z nami całą trasę.
Odpoczynek na „Ranczu” przypominał piknik rodzinny.Po zaspokojeniu głodu młodzież uganiała się za piłką po zielonej murawie , ciągle muzykujący p.Mietek wielu sprowokował do tańca i wspólnej zabawy a literacko i wokalnie utalentowane panie tworzyły naprędce i wykonywały okolicznościowe piosenki.Zabawa mogłaby trwać jeszcze długo ale…do domu daleko.Po pamiątkowej sesji zdjęciowej ruszyliśmy w drogę powrotną.
W imieniu organizatorów pragnę podziękować wszystkim uczestnikom za wspaniałą atmosferę i wspólnie, miło spędzony czas.
Home » RELACJE Z WYDARZEŃ » Rajd rowerowy do Jaty 6 maja 2012 – relacja