Koło Gospodyń Wiejskich z Mroczek zorganizowało w dniu 10 czerwca 2012r wycieczkę rowerową do miejscowości Jeruzal, gdzie nagrywany jest serial telewizyjny „RANCZO”. Oczywiście wcześniej organizatorzy zamówili również bardzo dobrą pogodę. Na starcie przy świetlicy w Mroczkach o godz. 9-tej pojawiło się około 20 osób, mieszkańców sołectwa, w tym 6 osób z Wiśniewa. Trasa wiodła przez Domanice, Olszyc, Młynki do Rudy Wolińskiej, gdzie zatrzymaliśmy się na dłużej. Korzystając z gościnności państwa Janiny i Andrzeja Pietrasika (pani Jasia piastuje funkcję sołtysa w Rudzie) chwilę odpoczęliśmy i wspólnie z gospodarzami udaliśmy się na Mszę Św. do tutejszego kościoła. Po Mszy pan Andrzej oprowadził nas po „Drodze Krzyżowej”, którą mieszkańcy parafii wybudowali własnymi siłami w lasku sąsiadującym z terenem kościelnym. Wszyscy podziwiali pomysł i wykonanie, dopytując jak w dzisiejszych trudnych czasach można coś takiego dokonać. Okazuje się, że recepta jest prosta. Potrzebny jest dobry Proboszcz, zaradny sołtys z rodziną i zrozumienie parafian. Po herbatce i cieście jakie przygotowali dla nas gospodarze ruszyliśmy w dalszą drogę. Prowadzi nas na motocyklu Jasia i Andrzej Pietrasikowie zatrzymując się w miejscach szczególnie urokliwych i związanych w jakiś sposób z danym terenem. Na motocyklu, bo jak  przyznali w późniejszych rozmowach nie wierzyli w odwiedziny naszej grupy na rowerach. Następnym razem inaczej się przygotują. Trasa wręcz idealna, w większości przez lasy i cały czas asfaltem. W grupie wesołe nastroje, uśmiechnięte twarze, po nikim nie widać zmęczenia a mamy już za sobą prawie 40 km. Z lasów dobiega do nas śpiew ptaków i mocno orzeźwiające przepełnione zapachem żywicy i kipiejącej zieleni powietrze. Około 13-tej docieramy do celu. Pamiątkowe zdjęcia, zwiedzanie miejsc często pokazywanych na planie filmowym, zakupy przez panów „Mamrotów”. Rozmowy z licznie odwiedzającymi Jeruzal  ludźmi, którzy pełni podziwu dla naszej grupy robili sobie z nami pamiątkowe zdjęcia. W końcu nasza dzielna kierowniczka Agnieszka Krasuska daje sygnał do drogi powrotnej. Tym razem Rudę Wolińską zostawiamy z boku. W Wodyniach żegnamy się z naszymi przewodnikami i drogą na Domanice udajemy się do domu. Niektórzy co bardziej uzdolnieni muzycznie rowerzyści nawet przyśpiewywali sobie znane i lubiane przeboje. Przed 17-tą docieramy do celu i tu niespodzianka. Nie biorące udziału w  wycieczce panie z KGW Mroczki przygotowały dla wszystkich uczestników gorący posiłek, kiełbaski z grilla itd….Smakowały niesamowicie! W sumie przejechaliśmy 88 km. Wszyscy zadowoleni i tylko u nielicznych można było zauważyć lekkie zmęczenie. Do zobaczenia na kolejnej wycieczce, żegnali nas organizatorzy bo jak się okazuje pomysłów i tras na razie im nie brakuje.

Krzysztof Markiewicz

autorzy zdjęć: Urszula i Adam Gałach, Ignacy Jastrzębski